poniedziałek, 20 maja 2013

O Bogach słów kilka...



   Postanowiłem dziś napisać kilka słów na temat Bogów słowiańskich we współczesnym Rodzimowierstwie. Rzecz nad wyraz istotna w moim odczuciu. Oczywiście stanowisko przedstawione poniżej jest sprawą subiektywną, jak wszelkie sprawy wiary. Mój pogląd można przyjąć, albo odrzucić, zastanowić się, albo od razu zanegować. Jednak najważniejsze dla mnie, aby skłonił do refleksji. :)
     
     Czym więc są Bogowie i Boginie Rodzimej Wiary Słowian? Mogłoby się wydawać, że są to jakieś bezosobowe twory, nazwy nadane po prostu zjawiskom naturalnym. Nic bardziej mylnego. Bogowie są istotą, zaś zjawiska ich emanacją. Jasnym jest oczywiście, że współcześnie żyjący rodzimowierca nie jest niezachwianie pewny, że między chmurami na niebie zasiada Perun w zbroi, z włócznią i toporem i ciska osobiście każdym piorunem. Bogowie to byty wyższego rzędu względem człowieka. Byty absolutu. Wyżej przedstawiona wizja to wyobrażenie Boga, a nie jego faktyczny wygląd. Wyglądu nie jesteśmy w stanie pojąć, bo Bogowie są zupełnie innej natury niż my. Są bytami duchowymi, częściami absolutu. My jesteśmy bytami materialnymi, częściami Natury – Ich dzieła. Tak więc Bogowie i Boginie są bytami świadomymi. To bardzo ważne. Bez tej świadomości wszelkie zabiegi jak modlitwy, żertwy, błagania tracą jakikolwiek sens. Po co prosić i składać ofiarę przed czymś, co nawet tego nie zauważy, nie mówiąc już o docenieniu tego gestu. Po co dziękować czemuś, co nie zrobiła dla nas nic. Dziękować można tylko za świadomy gest. Tak jak prosić tylko o świadomy gest można. To świadczy w pełni o tym, że Bogowie to osobowe, świadome byty duchowe. I oczywiście należą im się modlitwy, należą im się żertwy i podziękowania. Opiekują się nami i naszym światem, który nam podarowali. Powinniśmy być za to wdzięczni. Jako naszym opiekunom, darczyńcą i w pewnym sensie rodzicom.
     Każdy, kto kiedykolwiek doświadczył działania modłów jest w stanie potwierdzić osobowość bytów boskich. Moje o tym przekonanie bierze się właśnie z faktu doświadczenia działania modlitw. Skoro proszę o coś Bogów, składając prośbę pod dokładnym, imiennym adresem, i otrzymuję pomoc i odpowiedź – wtedy wniosek nasuwa się sam. Ktoś tam jest, ktoś słucha i, w końcu, ktoś pomaga. Ktoś na tą modlitwę odpowiada. Więc jasnym wydaje się fakt, że odpowiedzialna za to jest jakaś osobowa, samoświadoma istota.
      Nie można jednak sądzić, że świadomość Bogów przypomina naszą świadomość. Jest zupełnie inna, wyższa i głębsza. To świadomość Boska, której człowiek nie pojmie nigdy. Zrozumienie w tym przypadku jest jednostronne – my Bogów nie pojmiemy, Oni zaś rozumieją nas w pełni. Jesteśmy ich dziełem. To ich wspólna gra, wspólne oddziaływanie i wspólna praca stworzyły świat takim, jakim możemy go oglądać. Z tego właśnie powinien wynikać szacunek dla Natury, właściwy dla rodzimowiercy. Bogowie są częścią tej natury, są jej istotą, jej definicją.
      Bogowie są też częścią absolutu. Absolut jest więc ogółem Bogów. Wszyscy Bogowie razem tworzą absolut. Nie odbiera im to jednak cech indywidualnych. Dlatego rodzimowierstwo wiąże się z wielobóstwem. Wierzymy w wielu osobnych Bogów będących razem absolutem. Każdy Bóg jest istotny, każdy jest ważny na równi, bo bez niego nie było by absolutu. Skoro jest nim konkretna suma Bóstw, to w momencie gdy zabraknie jednego z nich absolut przestaje być absolutem. Nie jest już ABSOLUTNY, ponieważ czegoś w nim brakuje. Jakiegoś konkretnego elementu. Jednak sama kwestia panteonu pozostaje już sprawą do rozwiązania każdej rodzimowierczej duszy i każdego rodzimowierczego serca. Każdy powinien wiedzieć w co i jak wierzy. I nikt nikomu nie ma prawa tej wiary narzucać.
     Tak więc reasumując. Bogowie są wieloma osobnymi, samoświadomymi bytami duchowymi. Są ponad nami i jednocześnie z nami. Suma Bóstw tworzy absolut. Jednak każdy Bóg istnieje osobno. Razem tworzą istotę wszystkiego, jednak każdy pozostaje osobnym bytem, osobnym Bogiem.

    Razem z Red pracuję właśnie nad publikacją w której zawierać się będą wyobrażenia słowiańskich Bogów wraz z opisami, które podzielone będą na dwie części. Opis każdego Bóstwa będzie w pierwszej części dotyczył tego czym dany Bóg czy Bogini się zajmuje i kim jest, zaś druga część dotyczyć będzie Jego czy Jej znaczenia dla współczesnego rodzimowiercy. Red zaś napisze wiersz dotyczący każdego z Bóstw. To będzie piękna część tej publikacji, bo Red jest niesamowicie utalentowana.
    Zaznaczyć muszę jednak od razu – ta publikacja, jak wszelkie sprawy wiary, będzie oczywiście subiektywna. Nie ma możliwości inaczej tego dokonać. Znajdą się w niej więc Bogowie, których wyznaję ja i Red. Jestem jednak pewien, że tylko i wyłącznie my, a ten panteon jest maksymalnie uniwersalny dla większości rodzimowierców.

    Tak pokrótce prezentuje się mój osobisty pogląd na sprawę istoty Bogów. Mam nadzieję, że ten krótki tekst skłoni czytelników do refleksji :). Zapraszam serdecznie do dyskusji na naszej stronie na facebooku: Grupa "Chram"

Pozdrawiam serdecznie,
Witomysł


piątek, 3 maja 2013

Kalendarz i Czas


      Dziś postanowiłem dodać i pokazać wam (oczywiście do wykorzystania wedle uznania – proszę go sobie drukować, wykorzystywać itd.:) ) kalendarz słowiański, który opracowałem w oparciu o różnego rodzaju źródła, oraz opatrzyłem oprawą graficzną. Projekt ten oczywiście zamierzam jeszcze rozwijać, dodać ilustrację, oraz opisy świąt. Jednak na tą chwilę wygląda tak :)
      Jako, że kalendarz, więc napiszę coś też na temat postrzegania czasu przez Słowian i wyznawców Rodzimej Wiary. Czas jawi się dla nas jako obracające się wciąż koło, co widać na samym kalendarzu. Wiosna, Lato, Jesień, Zima… i tak wciąż. Ciągłe, naturalne zmiany, następujące po sobie. Okresy, gdy świat idzie we władanie różnych sił. Zimą przychodzi Mara, aby na Wiosnę ustąpić miejsca Swarożycowi i rozkwitającej Mokoszy. Latem zaś wszędzie czuć swobodę i wolność Jaryły, zapach życia (Żywii), świat rozkwitł już skąpany przez blask Swarożyca i jest w objęciach Łady. I tak od tysiącleci w kółko. Właśnie, w kółko. Słowianie i rodzimowiercy w ten sposób właśnie patrzą na czas. Wieczny obrót wiecznego koła. Koło to podzielone jest równo na cztery części najważniejszymi rodzimymi Świętami – Nocą Kupały, Jarym Świętem, Szczodrymi Godami i Świętem Plonów. W tych momentach zmianie ulegają pory roku, a więc i cały otaczający nas świat, cała Natura.
      Dla rodzimowierców podział ten, jaki właśnie to „kołowe” rozpatrywanie czasu jest bardzo ważne. Opiera się na obserwacji zmian zachodzących w naturze, ich naturalnych następstwach. Wyznacza rytm życia, funkcjonowania ludzi i otaczającego ich świata. A więc jest jakby podstawą funkcjonowania. Wyrasta to bezpośrednio z ogromnego znaczenia, jakie ma dla rodzimowierców sama Natura. Ulega ona zmianą. Skoro tak więc, w połączeniu z ogromnym jej znaczeniem, bieg ten, obrót koła, wyznacza nasz rytm życia i funkcjonowania. Wyznacza czas Świąt. Czas Obrzędów.
      Ten obrót wielkiego koła pokazuje też porządek ustalony przez Bogów. Proste i doskonałe następstwa sprawiają, że nasz świat jest taki jaki jest. Dzięki temu ustalonemu porządkowi rośliny żyją, świat może funkcjonować. Żaden rodzimowierca więc nie może przejść obojętnie nad tą sprawą. Rytm natury jest kwestią podstawową. Jest pieśnią Bogów. Każdy rodzimowierca ją słyszy, każdy ją czuje. I żyjąc – tańczy w jej takt. Na chwałę Bogów.
      Obrót koła jest też jedną z najbardziej widocznych form działania Bogów. Widać wprost moc blasku Swarożyca, siłę życia Mokoszy, płodności Łady, czy zimny uścisk Mary. Wszystko to możemy odczuć na własnej skórze. Możemy po prostu zobaczyć? Czy kwiaty budzące się do życia nie mają świętej mocy? Czy tej mocy nie ma pierwsza wiosenna burza? Czy nie mają jej pierwsze ciepłe promienie słońca? Czy nie mają jej ciepłe letnie noce? Czy nie ma pełnia Księżyca? To jest właśnie największa świątynia, największy i najświętszy chram. Nie ten wzniesiony ludzką ręką. To ten porządek wzniesiony i ustalony rękami Bogów.
      Bogowie wszak umieścili prawdziwą świętość w rzeczach wielkich, ale niemal niedostrzegalnych. Właśnie jak wieczny bieg czasu, wieczna zmiana Natury. Zmiana ciągle się powtarzająca. To jest właśnie ta świętość, której powinniśmy nauczyć się szukać, i którą powinniśmy nauczyć się dostrzegać. Jest też w tym wielki, prastara mądrość. Kiedy nauczymy się wsłuchiwać w głos natury, usłyszymy słowa Bogów. Ale o tym już innym razem :).

Pozdrawiam i Sława wszystkim, Witomysł.




 A poniżej dodatkowo link do pobrania bezpośrednio, razem, w paczce:


czwartek, 2 maja 2013


Witam serdecznie.

Czas zadbać o regularne pojawianie się materiałów naszej grupy. Tak więc dziś proponuję wam kilka rodzimowierczych wierszy.

Poezja jest, według mnie, bardzo istotną dziedziną sztuki. Potrafi oddać myśli, uczucia. Jest też swego rodzaju modlitwą. I tak też starałęm się te wiersze pisać. Niektóre jako modlitwa, niektore opowieść. Pytanie dlaczego to takie ważne? Bo wiersz pobudza wyobraźnię, pozwala poczuć mistycyzm opisywanych spraw. A jeśli chodzi o wiarę, to właśnie chyba mistycyzm i duchowość są najważniejsze. Przynajmniej moim zdaniem. Tak więc to wszystko, znaczenie tej mistycznej strony wiary, głębokiej i tajemniczej duchowości słowiańskiej starałem się oddać w tych kilku wierszach. Nie wiem czy mi się to udało, ale ocena już nie należy do mnie, tylko do czytelników :). Życzę miłej lektury i może recenzji, głosu jakiegoś na temat tego co udało mi się stworzyć :)

Pozdrawiam, Witomysł.

Poniżej link do paczki z wierszami:

http://www.sendspace.pl/file/1cf1cb26e66d3f99df6881b